Customize Consent Preferences

We use cookies to help you navigate efficiently and perform certain functions. You will find detailed information about all cookies under each consent category below.

The cookies that are categorized as "Necessary" are stored on your browser as they are essential for enabling the basic functionalities of the site. ... 

Always Active

Necessary cookies are required to enable the basic features of this site, such as providing secure log-in or adjusting your consent preferences. These cookies do not store any personally identifiable data.

Functional cookies help perform certain functionalities like sharing the content of the website on social media platforms, collecting feedback, and other third-party features.

Analytical cookies are used to understand how visitors interact with the website. These cookies help provide information on metrics such as the number of visitors, bounce rate, traffic source, etc.

Performance cookies are used to understand and analyze the key performance indexes of the website which helps in delivering a better user experience for the visitors.

Advertisement cookies are used to provide visitors with customized advertisements based on the pages you visited previously and to analyze the effectiveness of the ad campaigns.

Załączniki

CO2 w motoryzacji: bez kompromisów i złudzeń

Europejski legislator ustalił ambitne plany redukcji emisji CO2 dla motoryzacji. Pytanie „czy” zamieniamy więc na „jak”, jakim kosztem i kto ten koszt poniesie?

Przemysł redukuje, emisje rosną

Unijne przepisy dotyczące emisji CO2 to punkt zwrotny dla przemysłu motoryzacyjnego. Nadchodzące lata na zawsze zmienią oblicze motoryzacji. Dostosowanie się do nowych norm będzie wymagało szeregu czasochłonnych i kosztownych zmian, a i to nie zagwarantuje braku kar w przypadku przekroczenia ustalonych limitów.
Spełnienie restrykcyjnych norm może poważnie osłabić przemysł motoryzacyjny, wciąż oparty w dużej mierze na technologiach silnika spalinowego. Jeżeli ziszczą się plany Komisji Europejskiej, sen o potędze europejskiej i polskiej motoryzacji może się skończyć.

Czy pomoże to w hamowaniu zmian klimatycznych na świecie?

Jest to ważny krok, choć nie zapominajmy, że demonizowana motoryzacja to jedynie część składowa w globalnej emisji dwutlenku węgla. Dodatkowo, w żadnej innej części świata nie ma tak surowych norm dotyczących emisji CO2 jak w Europie, a pamiętajmy, że dwutlenek węgla nie zna granic ani kontynentów. Potrzeba zatem światowego porozumienia, żebyśmy faktycznie mogli przeciwdziałać zmianom klimatycznym. Wymogi redukcji o 37,5% emisji CO2 przez pojazdy osobowe i 30% przez ciężarowe, już w 2030 r., może wywołać więcej złego niż dobrego, a z pewnością przyniesie wiele problemów. 

mówi Alfred Franke, Prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych

O jakich problemach mowa?
Pomimo podejmowanych działań, w zeszłym roku emisje CO2 w motoryzacji paradoksalnie wzrosły. Winne jest odejście od bardziej ekonomicznych, a przez to jednak czystszych Diesli i zmiana preferencji konsumentów, którzy coraz częściej wybierają SUVy. Potwierdza się więc, że dopóki konsumenci będą mieli wybór, dopóty to do nich należy ostatnie słowo przy zakupie pojazdu niezależnie od tego, że każdy będzie chciał im sprzedać np. elektryka, do którego kierowcy nie są do końca przekonani. Chyba, że w ofercie producentów pojazdów zostaną tylko modele spełniające normy – miliardowe kary mogą zrobić swoje, choć już teraz producenci aut szukają rozwiązania by bez spełniania norm ich nie płacić, i to w świetle prawa. Przepisy pozwalają producentom pojazdów na łączenie swoich flot, by wspólnie spełniały one wymogi. Jakiś czas temu głośno było o czymś co w zasadzie dało się przewidzieć – najprawdopodobniej Fiat Chrysler Automobiles (FCA) w najbliższych latach uniknie kar w Europie dzięki kupnie limitów emisji Tesli i stworzeniu wspólnej z tą marką floty pojazdów spełniających normy europejskie. Umowa ta, wedle doniesień medialnych ma opiewać na setki milionów dolarów, choć jak widać i tak jest korzystniejsza dla FCA niż płacenie kar.
Kto poniesie te koszty?
Kierowcy. Zapłacą oni więcej zarówno w związku z kosztami związanymi z dostosowaniem pojazdów do norm emisji dwutlenku węgla jak i nowym obowiązkowym wyposażeniem pojazdów, które także podniesie ich cenę. Oczywiście kłopoty producentów pojazdów to kłopoty znacznej części sektora automotive, w tym producentów części, produkujących na pierwszy montaż. Forsowana ponad naturalny popyt elektromobilność może zburzyć od lat tworzone łańcuchy dostaw i wywołać szereg negatywnych zmian społecznych. Może też negatywnie wpłynąć na gospodarkę, ponadto zahamowane zostaną inwestycje w innowacyjne technologie obniżające emisje, oczywiście poza elektromobilnością.

Obecnie istnieje wiele technologii, które mogą pomóc w spełnieniu norm emisji CO2. Nie mam wątpliwości, że pomocne mogą być w tym zakresie hybrydy, będące przejściem pomiędzy pojazdami z napędem konwencjonalnym a elektrykami, czy też pojazdy napędzane LNG/CNG. Nie ma obecnie jednej wybranej technologii, która będzie dominowała za kilka – kilkanaście lat, a opłacalność wspomnianych technologii zależy i zależeć będzie od ewolucji czynników takich jak infrastruktura, regulacje prawne na różnych poziomach i decyzje konsumentów – czynniki, na które przemysł motoryzacyjny nie ma wpływu.

dodaje A. Franke.

Weronika Marzec

Communications Manager

Powiązane artykuły

Motoryzacja na zielonym pasie – mniej emisji, więcej innowacji

Europejski sektor dostaw motoryzacyjnych przyspiesza w kierunku bardziej zrównoważonej przyszłości, udowadniając, że innowacja i ekologia mogą iść w parze. CLEPA, Europejskie Stowarzyszenie Producentów Części Motoryzacyjnych, zaprezentowało Manifest Zrównoważonego Rozwoju #TheRoadAhead, ambitną mapę drogową prowadzącą do neutralności klimatycznej, gospodarki obiegu zamkniętego,

Patenty, które blokują auta przyszłości. UE się wycofuje

Nowoczesne samochody to nie tylko silniki i karoseria, ale przede wszystkim technologia. Każdy pojazd, od miejskiej hybrydy po luksusową limuzynę, korzysta z dziesiątek standardowych rozwiązań technologicznych – od łączności 5G, przez systemy nawigacyjne, po zaawansowane algorytmy wspierające zautomatyzowaną jazdę. Problem